W pracy nauczyciela bardzo często słyszę -„Pojechałabym za granicę z wielką chęcią…gdybym potrafiła się dogadać”- „Podróżowanie od zawsze było moim marzeniem, ale boję się, że nie poradzę sobie językowo”. Im bliżej do wakacji, tym częściej słyszę to od nowych kursantów. Potem już ubrana w mundur spotykam na pokładzie pasażerów, którzy zdecydowali się na taki wyjazd. Na etapie podróży jednak w ich oczach nie widać podekscytowania, a przerażenie tym, że zaraz będą zmuszeni użyć języka w praktyce. Nie są to oczywiście jedynie nasi rodacy, ponieważ bariera językowa nie ma narodowości. Dotyka wszystkich jednakowo. Jedni sobie z nią radzą, głównie dzięki cechom swojego charakteru, innych niestety przygniata i blokuje na długie lata. Poniżej znajdziesz kilka moich spostrzeżeń i wniosków do których doprowadziło mnie doświadczenie w pracy nauczyciela-stewardessy.
Porozumiewamy się też gestami i mimiką
Pamiętaj, że rozmowa w cztery oczy z obcokrajowcem różni się od rozmowy telefonicznej. Jest mniej stresująca. To, że widzimy drugą osobę oraz rozpoznajemy emocje z jej zachowania i wyrazu twarzy pozwala nam szybko się porozumieć. Jeśli czegoś nie dopowiesz, możesz zawsze pokazać lub wyrazić to dźwiękiem. W ten sposób komunikuje się wiele odważnych podróżnych bez znajomości języka, których czasami spotykam i przy obustronnej chęci pokonujemy każdą barierę.
Bariera językowa- jesteś największym krytykiem sam dla siebie
Bariera językowa oraz niechęć do używania języka obcego bardzo często wynika z negatywnych doświadczeń w grupie. Raz skrytykowany lub, co gorsza, wyśmiany wrażliwiec może zrezygnować z komunikacji w języku obcym na długie lata. Bądźmy życzliwsi w stosunku do innych i do siebie samych. Posługiwanie się językiem obcym to po prostu narzędzie, takie samo jak buty w których możemy chodzić, albo łyżka, którą jemy. Obydwie z tych rzeczy nie muszą być idealne i perfekcyjne, żeby spełniały swoją funkcję. Jeśli kiedyś ktoś wyśmieje Cię za granicą z powodu potknięć językowych – zadzwoń do mnie od razu. Nie spodziewam się jednak wielu telefonów.
Umiesz wystarczająco dużo, żeby to powiedzieć.
Sprawdź swoje zasoby. Nie trzeba zgłębić caaaałej gramatyki oraz caaaałego słownictwa świata aby zacząć porozumiewać się komunikatywnie. Mówić można poznając już bazowe zdania oraz całe konstrukcje. Spróbuj! Znajdź kurs lub inne źródło takich wyrażeń. Ucząc się, zwracaj uwagę na sytuacje, w których możesz użyć danych struktur. Nie kuj kilometrów wordlist na pamięć. Osoby początkujące często odkładają moment rozpoczęcia używania języka w praktyce, bo przez cały czas czują, że potrafią za mało. Niestety to uczucie nie opuści nas nawet na poziomie zaawansowanym. Język to studnia bez dna. Bardzo interesująca i wciągająca studnia, która ciągle się pogłębia!
Jeśli szukasz inspiracji lub gotowych materiałów, znajdziesz je na moim Instagramie. Do dzieła, bo wakacje uciekają!